+48 666 867 642,
biuro@lusiaoginska.pl

+48 666 867 642
biuro@lusiaoginska.pl

Łza dobrego łotra

Łza dobrego łotra - VII tom Ksiąg Roztoczańskich Krasnali
(Fragment wstępu do VII tomu, pana Komandora Macieja Janiaka)
„Za siedmioma lasami, za siedmioma górami, za siedmioma morzami...”. Tak rozpoczyna się większość baśni. Najdalej jest za „siódmym morzem”... 
A im dalej, tym większe wyzwanie dla wyobraźni, bardziej niecierpliwe oczekiwanie na rozpoczęcie akcji, tym większa nadzieja na pouczający morał. Ale co kryje się pod pojęciem „siedmiu mórz”? To poetyckie określenie, stanowiące pięknie brzmiącą przenośnię, odnosi się do wszystkich mórz i oceanów świata. Poetyckie a jednocześnie bardzo realne. Wystarczy rzucić okiem na globus – kolor zielony lasów i brązowy gór są na nim wyraźnie zdominowane przez niebieski – kolor „siedmiu mórz”. Zajmuje on blisko trzy czwarte powierzchni globusa.
Ten najdalszy horyzont baśniowy przywołałem z bardzo ważnego powodu – roztoczański świat pogranicza marzeń i rzeczywistości, wykreowany przez osobę wpisaną weń w sposób integralny, zawitał nad morze, a nawet je przekroczył. Do tej pory wybitne zdolności twórcze pani Lusi Ogińskiej, którymi posługuje się w sposób niezrównany, trzymały stworzone przez nią baśniowe postacie na Roztoczu. Jeżeli się od niego oddalały to jedynie za lasy lub góry. Nareszcie, w siódmym tomie Ksiąg Roztoczańskich Krasnali, dotarły do Bałtyku – do naszego „pierwszego morza”, przez które Polska sąsiaduje z całym światem. Najnowsze Dzieło Autorki budzi zachwyt. To nie tylko kwestia mistrzowskiego warsztatu, ale przede wszystkim podziwu godna umiejętność poprowadzenia wielowątkowej opowieści w tak logiczny, a zarazem ujmujący sposób. Niesamowite wrażenie wywołuje połączenie wątków kluczowych dla współczesnego Polaka, cnót którymi winniśmy się kierować – z elementami humorystycznymi oraz przepięknymi ilustracjami. (...) 
Na pograniczu ludzkiego poznania balansuje zresztą cała treść utworu. Jego główny wątek najlepiej precyzuje tytułowa Łza Dobrego Łotra, gdy mówi że jest świadectwem sumienia, gdy zło w dobro się zmienia. Dzieło, które czytelniku trzymasz w ręku, jest rzeczą o przemienianiu – tkwiącego w ludziach, narodach i świecie wyobraźni – pokładów zła w dobro, ale też – jako memento – dobra w zło. 
Wracając do wątku marynistycznego... W przypadku załogi okrętu czynnikami odmieniającymi charaktery i sumienia jest morze i ciężkie warunki wspólnej służby w jego złożonym środowisku – wspomniane pierwiastki morskie, przepełniające ludzi morza poczuciem niezależności, inicjatywy, otwartości, współpracy i jedności. Celem głównym jest to, aby samemu być dobrym, dążyć do dobra i wchodzić w skład dobrej załogi – dobrze radzącej sobie podczas rejsu, zarówno w sztormie, jak i słońcu. Dzieło pani Lusi Ogińskiej zawiera w sobie przesłanie, że rzeczą najważniejszą jest, aby pod koniec rejsu jakim jest nasze życie, schodząc z okrętu po trapie, być pewnym, że brało się udział w dobrym rejsie. To główny morał Jej utworu.

Obraz może zawierać: tekst

Krasnal Batiaryga

Z ogromną radością informujemy, że ukazał się VI tom Ksiąg Roztoczańskich Krasnali zatytułowany „Krasnal Batiaryga”. Baśń w której oprócz znanych bohaterów; wiedźmy Apolonii, Słomki, Bulwy, Cichokichka i Łezki pojawiają się nowe postaci. Dwaj niezwykle pobożni księża:Wiesław i Jarosław gubią drogę w roztoczańskiej puszczy, uwięzieni na Czartowym Polu przez diabła otrzymują cudowną nić z płaszcza Matki Bożej Roztoczańskiej. Prawosławny Kret wodny – wychuchol towarzyszy krasnalowi Cichokichkowi w wędrówce na niezwykłą polanę w głębi puszczy. W lesie pojawia się okrutny stwór - Teutonia von Crudelis karmiący się kwiatem paproci, pożerający również krasnale. Tytułowy bohater - Batiaryga, to krasnal wyśniony w listopadzie w 1918 roku przez Orlątko Lwowskie, dziecko-żołnierz, obrońca Lwowa.

VI tom Ksiąg Roztoczańskich Krasnali opowiada o Lwowie, bohaterstwie Orląt Lwowskich w 1918 roku, czasach II wojny światowej, mordach Ukraińskich na Polakach w 1943 roku oraz roku 1946 roku, wypędzeniu z kresów Polaków, a także pomocy, wsparciu w czasach ich wysiedlania, które udzielał lwowiakom arcybiskup Eugeniusz Baziak.

Książka ta jest głębokim hołdem złożonym ofiarom i bohaterom tamtych zdarzeń. Batiaryga, wyśniony skrzat jest świadkiem obrony Lwowa i jego tragicznych losów. Wraz z przyjaciółmi lwowiakami w 1946 roku opuszcza swoje ukochane miasto i wyrusza wraz z wypędzonymi w nieznane, na zachód Polski, trafia do Wrocławia. Losy znów rzucają krasnala w świat i po wielu przygodach ostatecznie zamieszkuje w najpiękniejszym, nie tylko zdaniem krasnoludków - historycznym Zamościu. Tam można dziś krasnala spotkać i posłuchać jego zaczarowanych, ale prawdziwych opowieści.

1 listopada 2018 roku przypada okrągła 100 rocznica obrony Lwowa, przez dzieci – Orlęta Lwowskie. Autorka - Lusia Ogińska o nich nie zapomniała!

https://www.facebook.com/groups/57142149153/

 

(fragment VI tomu)


Matka czeka, opiekunka
dobrej, mądrej, pięknej baśni.
Chodź, pójdziemy do Maryi,
Tam nam wszystko się rozjaśni!

Popłyniemy na Roztocze,
ja krasnalu ci pomogę!
No, nie guzdraj się ruszamy,
w tę ekumeniczną drogę!

Troszkę bracie zbrązowiałeś,
od siedzenia na tym brzegu,
masz obrączkę, nić Maryjną,
nie zgub skrzacie skarbu tego!

Pamięć, pamięć pochowana
śpi bez krzyża w szczerym polu,
idź krasnalu mów o Lwowie,
o Wołyniu, o Podolu...

Jesteś świadkiem tamtych zdarzeń,
to świadectwo ludziom zanieś,
pokaż wszystkim tę obrączkę,
bo w niej jest zaklęta pamięć!


Książkę „Krasnal Batiaryga” można nabyć składając zamówienia pod numerem telefonu: 666 86 76 42, lub na adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Księgi Roztoczańskich Krasnali

Złoty Krasnal

    Na Roztoczu pojawia się szczególny, bo złoty skrzat, którego w 1553 roku wyśnił św Stasio Kostka. Krasnoludek dotarłszy do Rostkowa towarzyszy chłopcu przez jego krótkie 18-letnie życie. Po śmierci Stasia skrzat powraca na Roztocze, gdzie zapada w długowieczny sen. Z letargu budzi go właśnie święty Stasio Kostka.

    Jest rok około 1808, Polska znajduje się pod zaborami, szykuje się wojna z Austrią pod której zaborem jest również Galicja. Krasnal znajduje schronienie w rodzinie szlacheckiej - państwa Pucków. Skrzat otrzymuje zadanie odnalezienia księcia Józefa Poniatowskiego i oddania mu ważnego listu. Po wielu przygodach skrzat dociera do Raszyna, gdzie 19 kwietnia 1809 roku uczestniczy w bitwie wojsk księcia Józefa Poniatowskiego z wojskami austriackimi. Po oddaniu pisma złoty krasnal powraca na Roztocze. Okazuje się, że jego przyjaciele Puckowie zostali przez Austriaków wyrzuceni z majątku, w biedzie czekają w żydowskiej austerii na dalsze ciosy niepewnego losu. Krasnal decyduje się oddać swój szczerozłoty kubraczek, aby ratować rodzinę, która niegdyś dała mu schronienie i okazała przyjaźń. Niestety gest ten wiąże się z utratą życia krasnoludka, ponieważ złota zbroja jest jego jedyną ochroną. Skrzata ratuje przed śmiercią św. Stanisław Kostka, który jest tu pośrednikiem między Bogiem a ziemią i bohaterem powieści. Stasio Kostka mówi krasnoludkowi, że za jego serce, miłość i poświęcenie Bóg daruje mu życie.

    Ta baśń uczy, że prawdziwa przyjaźń istnieje, że poświęcenie życia dla innych jest bohaterskim czynem! Za miłość okazaną drugiemu człowiekowi, za oddanie własnego życia, by ratować inne ludzkie życie otrzymamy nagrodę w niebie!

    Święty Stanisław Kostka - symbol świętego dziecka, jest tu bohaterem, który łączy świat baśniowy z realizmem opisywanej rzeczywistości. Przypomnienie tego, polskiego wielkiego świętego w naszych trudnych czasach może być dla dzieci bardzo ważnym wskazaniem autentycznego autorytetu!

    O Złotym Krasnalu wyraził opinię ojciec arcybiskup Stanisław Wielgus:

    „Księgi Roztoczańskich Krasnali to opowieść pełna dobra, prawdy i piękna – cnót, które promował starożytny filozof Sokrates. Mimo upływu wieków – cnoty te nie straciły na aktualności, były i są wyznacznikami wysokiej kultury i sztuki. Dziś dla twórców powinny stać się azymutem, który wyznacza cel ich aspiracji.

    Nie zawsze tak jest, dlatego we współczesnej literaturze dziecięcej tak mało dobrych, poświęcających się ludków leśnych, pięknej, bogatej przyrody puszczy roztoczańskiej i mądrej myśli zamkniętej w klamrę zrozumiałego wiersza! U pani Lusi Ogińskiej znajdziemy to wszystko! Wszystko to, co pomoże rodzicom dzieci wychować a dzieciom zrozumieć świat – czasem baśniowy, a czasem ponury i okrutny...

    W baśni pani Lusi nie brakuje cierpienia bohaterów; smutku, strachu, czy nawet śmierci. To nie jest lukrowana opowiastka, którą czyta się tylko grzecznym dzieciom na dobranoc… Ta baśń, uczy, że mimo cierpienia i trudów nie pozostajemy sami... I mimo że bywamy słabi, niegrzeczni, nieposłuszni – to jest Ktoś, kto wspomaga nas, kto nas kocha naprawdę i widzi... tak, jak tego, najmniejszego krasnoludka!

    Serdecznie polecam książkę pani Lusi Ogińskiej. „Złoty Krasnal” jest jak łyk świeżej wody na pustyni współczesnej baśni!”

    Opinia arcybiskupa Stanisława Wielgusa, za Jego zgodą została umieszczona na okładce każdego egzemplarza „Złotego Krasnala”.