Z miłości do Boga i Polski. "Niedziela" Ogólnopolska 45/2006
Poezja nie jest w modzie. Poezję czytają nieliczni. Nie znaczy to jednak, że nie jest nam potrzebna. Dziś może jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. To ona uwrażliwia, pozwala zrozumieć świat przez uczucia, daje wytchnienie od prozy życia codziennego. Czytajmy wiersze! Czytajmy tym bardziej, że i dziś mamy wielu wspaniałych poetów. Są młodzi, wrażliwi i nie boją się pisać.
Wyróżnia się wśród nich zdecydowanie Lusia Ogińska. Jej wyjątkowość wyraża się odwagą czucia i myślenia. Najkrócej rzecz ujmując – jest to osoba bardzo niepoprawna politycznie. Pisze o Bogu, Polsce, zapomnianych wartościach. I nie są to ckliwe rymowanki czy modernistyczne, pseudointelektualne wypociny. To najprawdziwsza poezja, trochę romantyczna, a trochę młodopolska. Pobrzmiewa w strofach Ogińskiej i Norwid, i Słowacki. Czuć w nich krajobrazy Chełmońskiego i słychać nuty Chopina. Jej wiersze odbiera się wszystkimi zmysłami. Każdą linijkę nie tylko się czyta, ją się widzi i słyszy – wcale nie przesadzam. Mimo jednak swej wielorakości, w istocie są niezwykle kobiece – delikatne, pełne trosk, niepokojów, ale i nadziei. Bogu dzięki, że są jeszcze artyści tak czujący!
Wielka to radość wziąć do ręki pięknie wydany tomik sonetów "Ojczyzna woła", najnowsze dzieło Lusi Ogińskiej. Namawiam do tego gorąco wszystkich czytelników "Niedzieli" – niezależnie od wieku i płci.
A. D.
Niedziela Ogólnopolska 45/2006
Lusia Ogińska
"Ojczyzna woła. Sonety polskie"